Droga rozwoju

Etapy rozwoju aury

Opisuję to co widzę oraz sam doświadczyłem, choć nigdy nie mówię, że się nie mylę, albo po prostu każdy widzi to „po swojemu” (dodam, że póki co celowo pomijam kilka szczegółów, oraz dalsze etapy). Bardzo chętnie podyskutuję o tym z każdym kto zechce, kto widzi i doświadcza. Dziękuję wszystkim, że jesteście. Dziękuję tym co przyczynili się do mojego rozwoju, co mnie uczyli w ten czy inny sposób, przekazali wiedzę, lub po prostu wspierali, czy też pytali. Jestem wszystkim wdzięczny! Kocham was 😊🙌💖

Rozwijasz się tu i teraz. Każdy może zostać Aniołem, bo skąd by się oni brali😊😇?
Celem każdej istoty jest dotarcie do zrozumienia Istnienia. Na co ci bogactwo materialne, z którego będziesz korzystał tylko krótko, ale z bogactwa wiedzy i energii – na zawsze!

Kto widzi aurę, temu znacznie łatwiej zidentyfikować kogoś, oraz zrozumieć. Każdy od aury czakr scalonych zasługuje na zaufanie bo jest w nich miłość do bliźniego, zaś każdy Błogosławiony – płonący na pełne zaufanie i śmiało można potraktować za „guru” – nauczyciela, (ponieważ musiał dopełnić warunków – patrz poniżej). Każdy od płonącego ma naturalne osłony – jego bańka staje się dla innych nie do przejścia, dlatego większość tych co widzi nazwijmy to powierzchownie, nie zobaczy takiej istoty, dopóki nie zostanie zaproszony. Oczywiście takich osłon samemu nie przekraczamy, bo to naruszenie… ale zawsze można daną osobę (czy w realu czy jej ducha) zapytać

1, Aura zwykła
cienka, nie więcej jak na 1-2cm promieniująca na zewnątrz. Zwykle blada i koncentrująca się wokół ognisk głównych = czakr.
Strefa wpływu = Bąbelek niewidoczna/-y praktycznie

2. Aura iskrząca
Grubość po około 4cm. Widoczne iskierki tworzące siatkę- grubość aury jak na rysunku tylko ta część biała bez niebieskiej.
Strefa wpływu lekko zauważalna w pierwszym okresie, potem coraz bardziej, zasięg do około 20-40cm

3. Aura iskrząca wielowarstwowa
do około 8cm, charakterystyczne warstwy (2-3) to jakby połączyć zwykłą i iskrzącą, gdzie rozróżnialne są powłoki pierwsza grubsza intensywniejsza i następna znacznie cieńsza ale rozróżnialna – to coś jak „orbity” – pułapy chmur wokół planety. Zewnętrza 3cia zwykle jest osłoną.
Strefa wpływu o zasięgu około 30-40cm

4a. Aura scalone czakry
Etap pośredni do płonącego, czasem niektórzy mocno nastawieni na poznawanie i rozwój energetyczny, jednak bez przykładania potrafią uzyskać taki stan. Aura o kolorze błękitnym najczęściej ale jakby rzadka. zasięg około 10cm
Strefa wpływu o zasięgu około 50-70cm

4b. Aura krystaliczna
Również scalone czakry, ale cała istota intensywnie niebieska jak na powyższym rysunku ta zewnętrza. Taką aurę osiągają „ludzie” mocno uduchowieni i czyści. To jak płonący ale jakby z pominięciem jakiś etapów rozwoju, zasięg do 20cm
Strefa wpływu o zasięgu około 70-100cm

5. Aura płonąca
Po otrzymaniu wstępnego Błogosławieństwa, aura już się rozognia, zasięg około 20 i po przemianach do 35cm. Wygląda prawie jak na rysunku, zasięg i ostrość płomieni tylko mniejsza. Kolory też zwykle takie, ale można już na tym etapie nauczyć się zmiany kolorów, czyli rodzaju energii, aspektów według potrzeb.
2 Strefy wpływu, pierwsza o zasięgu około 1m i druga do 20m (można regulować)

6. Aura plazmowa
Po kolejnych przemianach i transformacji energetycznej znacznie zwiększającej pojemność. Wygląda jak płonąca ale o większym zasięgu, około 40cm. Kolor tylko się zmienia na iskrząco płonący niebieski. Takie porównanie mi się wymyśliło – iskrzący to jak drzewo bez liści, zaś plazmowy to takie drzewo mocno liściaste 🙂
3 – 4 Strefy wpływu regulowane pierwsza o zasięgu około 4m i druga do 50m, trzecia do około 30km, czwarta o ile aktywowana, jest to zasięg grupy

7. Istota energetyczna
Jakby samodzielna, samoistniejąca istota energetyczna. Aura jest piękna i dumna, wygląda jak skondensowana żyjąca energia. Energia dostosowuje się do potrzeb. choć zwykle kolor jest błękitny po niebieski – jak dla aury krystalicznej, tylko zagęszczona i intensywniejsza i piękniejsza. Zasięg głównej warstwy będzie około 40cm ale druga około 20-40, to jakby aura (tu istota energetyczna) miała jeszcze aurę
4 Strefy wpływu pierwsza o zasięgu około 5m i druga do 50m, trzecia do około 70km, czwarta to zasięg grupy

8. Istota energetyczna ulepszona
To samo co 7. ale rzekłbym że energia jest tak skondensowana, że jak woda i ma dodatkowy blask. zasięg ponownie 40cm ale skondensowana jak plazmowa, a druga warstwa to też intensywnie świecąca ale zasięg uzależniony od bąbelka – wypełnia cały.
4 Strefy wpływu pierwsza o zasięgu około 5m i druga do 50m, trzecia do około 150km, czwarta to zasięg grupy

9. Istota Anielska
Patrząc na aurę widać po prostu „Anioła ze skrzydłami”, a jego aura jaśnieje jeszcze blaskiem oślepiającym. Może nie koniecznie kolory jak tu poniżej ale…
4 Strefy wpływu pierwsza o zasięgu około 10-20m i druga do 100m, trzecia do około 1500km, czwarta to zasięg „globalny” – zrozumie ten co doświadczył.

10. Świetlisty (srebrzysty).
Bardzo skondensowane energia wewnątrz która promieniuje na zewnątrz. Rozświecający blask

znalezione na: https://twojenowinki.pl/lol/53501/25-najstraszniejszych-istot-jakie-kiedykolwiek-udalo-sie-uchwycic-na-fotografii.html/2

11. Świetlisty – płonący.
Do Istoty świetlistej dochodzi bańka ognia. To połączenie świetlistego z płonącym, przy czym bardzo wyraźnie zarysowuje się granica bańki.

12. Feniks – Jestem Duchem
Istota świetlistego pozostaje choć zmieniona o kolory, mienią się wszystkimi kolorami energii, a druga istota jest już ponad ciało. Rozumiem to tak, że każdy może uformować swojego Ducha w istotę jaką się widzi. Ponadto ta istota nie jest już wewnątrz ciała, jest tylko do ciała „podłączona”, lub inaczej mówiąc tam jest jej dom, ale jest samoistniejąca. Można powiedzieć że to ciało mieszka w Duchu a nie odwrotnie.

ROZWÓJ DUCHOWY – CO I JAK.

W Rozwoju duchowym są główne etapy, które determinują w zasadzie wszystko. Rozwój duchowy idzie w parze jednocześnie z energetycznym, nie widzę tego by ktoś duchowo rozwinięty osiągnął krok następny bez zrozumienia energii i jej prawidłowego wykorzystywania.

  1. Zaiskrzeć = Chrzest
  2. Błogosławieństwo
  3. Anielstwo …
    Oczyszczenie … Komnata małżeńska(?)

1. Chrzest – można osiągnąć poprzez przykładanie, gdy po od 15 do 60 dni Bóg zamieszka w Tobie, i rozpali wieczny ogień (jak kto woli terminologię chrześcijańską = napełnienie duchem świętym, to i tak jest czasowe nazewnictwo, potem wszystko się układa w jedną całość i zrozumienie jest tego).
Warunkiem koniecznym jest bycie Godnym.
Kto jest godny? Kto rozumie, że jak sumienie mówi że coś nie tak, to ma rację. Godny człowiek nie krzywdzi, nie staje przeciwko bliźniemu. Jest za. Choć może być porywisty, nerwowy itp – nie o to chodzi, ale wie że drugi człowiek to brat / siostra, czy tata / mama, czy też po prostu przyjaciel. Być godnym znaczy, że gdyby był dzień twojego sądu, to byś „poszedł do nieba”. Oczywiście każdy może „wejść na drogę”, sugeruję na początek wybaczyć i mieć wybaczone przez wszystkich. Czyste sumienie i brak lęków oraz nadmiernych emocji to podstawa – fundament godnego człowieka.

2. Droga do Błogosławieństwa jest raczej bardzo długa, a szczerze mówiąc to nie znam zbyt wielu takich. A wszystkich na świecie da się zmieścić w setce jak sądzę. Podczas Błogosławieństwa nadawane jest imię Anielskie, a sam proces jest kilku etapowy, kończący się namaszczeniem przez Boga. Aby zasłużyć na ten zaszczyt należy poznać naprawdę wiele: zasady karmy, energii, miłości oraz prawa fizyczne. Poznać to nie tylko przeczytać, ale rozumieć i doświadczać.
Zasady można opisać, główne pytania i zagadnienia również, ale zrozumienie ich i życie w ich duchu to jest cel. A bardzo często jest się poddawanym testom i sytuacjom w których możesz dowieść swojej „czystości” serca. Zasady:
-Miłości to: miłość i nienawiść to ta sama energia,
miłość ma być bezwarunkowa, nie ma ale, nie oceniaj krytycznie, nie wiesz kto dlaczego i po co, nawet jak ktoś występuje przeciw tobie, to czasem jest to po coś (np dla twojej ewolucji w cierpliwości i tej to miłości)
-Karmy i energii: zawsze i wszędzie co czynisz wróci do ciebie,
Nie wpychaj się tam gdzie cię nie proszono – nawet jak chcesz pomagać, to musisz wiedzieć, że ten ktoś tego chce, uleczyć chorego? a jeśli on właśnie chce być chory?
-Nie przekraczaj osłon, nie ingeruj w aurę wewnętrzną – energię duszy / ciała (bez jednoznacznej prośby / zaproszenia), ale dodam tu, że zawsze można dodać do strefy zewnętrznej z intencją np uzdrawiania, czy „przytulenie”, ponieważ istota energetyczna tego kogoś sama może to odrzucić lub przyjąć, to jest jak pudełko z darmową energią, albo zostanie otworzone i przyjęte, albo nie.
-Nie burz światopoglądu innych, nie ingeruj w rozumienie, nie narzucaj wiedzy / woli.
jak pozyskiwać energię, jak transformować na odpowiedni aspekt / kolor. poznanie kolorów / aspektów i ich znaczenie.
-Nie Odchodź! Nigdy. Czyli jeśli ktoś poprosił o pomoc, ty nie odmawiasz i nie przestajesz dopóki ktoś sam nie przestanie potrzebować cię, nie znaczy że coś na siłę, po prostu nie odmawiaj raz rozpoczętej pomocy (oczywiście są tu zasady dodatkowe, jak np nie ma mowy o materialnej sferze, nie bawimy się energiami dla czyjejś przyjemności itp itd)

Prawa fizyczne: są to pytania na które mogę odpowiedzieć komuś jak jest na tym etapie – nie ma problemu, ale najlepiej jest samemu to poznać. Oczywiście nie napiszę tu odpowiedzi, tylko same pytania
Jak zbudowany jest atom?
Jak rodzi się atom?
Jak zbudowane jest światło, jak leci itp?
Jak zbudowana jest piramida i jej sala rezonacyjna – po co i dlaczego piramida, jak działa co daje itp?
Gęstość, częstotliwość fal, pojemność elektryczna, energetyczna i elektro-magneto-grawitacyjne zależności
Czym jest czarna dziura?
Czym jest sen, wizja, przekaz?
Czy / jak słyszeć, smakować, zapach, czuć energię?

Powtórzę – Rozwijasz się tu i teraz. Każdy może zostać Aniołem, bo skąd by się oni brali😊😇?
Celem każdej istoty jest dotarcie do zrozumienia wszechrzeczy. Na co ci bogactwo materialne, z którego będziesz korzystał tylko krótko, ale z bogactwa wiedzy i energii – na zawsze! Anioły i inne istoty przychodzą tu na Ziemię, ponownie narodzeni aby wypełnić misje, lub po prostu by dać przykład innym, albo nauczyć. Ale Oni wszyscy też musieli kiedyś „awansować”. Wg mnie nie ma tak, że dana ziemska dusza rodzi się Aniołem. Może i Bóg stwarza / rodzi Bogów jak to jest napisane, ale Oni nie pojawiają się na planetach jako ludzie… Choć bywają przypadki transmutacji w ciała ludzkie na prawdę potężnych istot 😇✨. Ale większość nie pamięta kim jest. Muszą jakby dojrzeć na nowo.

Na drodze rozwoju, jesteśmy poddawani niemal nieustannie różnym próbom, testom. Stawiane są przeszkody, ale i jakby nadwyżki sukcesów. Człowiek poznaje siebie i On poznaje Ciebie poprzez dokonane wybory. Tak na przykład, jeśli po serii sukcesów idziesz dalej zachłannie, stracić możesz. Jak sam siebie określisz, tak staraj się tego trzymać. Mogą ci obiecywać bogactwa tego świata, potęgę, władzę, majestat itp itd. Ale zawsze za coś, lub z tzw haczykiem. Wybierzesz prawidłowo idziesz dalej. Wybierzesz „potęgę” … to na tym etapie pozostaniesz.
Pewne wybory doprowadzają do tak zwanej pętli wydarzeń, dopóki wybierasz tak samo a nie zgodnie z oczekiwaniem (pójdziesz na łatwiznę, albo wygodnictwo, albo po prostu coś co nie jest godne), to będziesz powtarzał to do „skutku”.
I będziesz powtarzać tego typu testy w nieskończoność. Ale za każdym razem jak przejdziesz dany etap, to jest i „nagroda”. I nie jakieś materialne dobra, tylko coś…
Moje rady pod kątem testów: napisz sobie czego chcesz, do czego dążysz, a czego nie chcesz (warto skorzystać z morałów Jezusa, apostołów, czy mądrość Syracha). Zawsze idź drogą ZA, nie przeciw. Nie skuś się możliwością uczynienia dobra poprzez złe (nie godne) uczynki. Niech cię nie zwiedzie moc, którą otrzymałeś, będzie odebrana w wirze zapomnienia, jeśli tylko popełnisz niegodne błędy.
Wiele razy proponuję przeczytać „ew. Filipa” i „Agrafa”. Gdy przyjdzie test = czas że wszystko o czym sobie pomyślisz to tak się dzieje, to pamiętaj że to pożyczka. Czyń jak zwykle dobro. Nie skupiaj się tylko na sobie. Przemyśl co można zrobić dla świata… ale nigdy nie analizuj tego z perspektywy tylko swojej.
A bardzo ciekawą lekcją jest „zabawa w Boga”. Przez 24h i nie mniej twoim zadaniem jest określenie co byś zrobił, gdybyś miał wszechmoce, czyli był Bogiem. Trzeba to sobie zapisać. Następne 24h masz być Bogiem, poczuć się jak On, doświadczać. Symulować że czynisz co sobie postanowiłeś. A kolejne 24h to okres analizy i samookreślenia się. Na podstawie tego co myślałeś, i czyniłeś podsumowujesz jaki jesteś, obiektywnie. Nie krytykuj się, ale oceniaj co dobre twoim zdaniem a co nie, jakie czyny do czego doprowadziły. Np. Jeżeli zabrałeś ludziom bomby atomowe, to co powstało w zamian? Jeżeli usunąłeś wszystkie choroby ludzi, to czy za rok / dzień wszyscy nie umarli z powodu nowej bakterii z meteoru co spadł na planetę? Napawałeś wszystkich miłością, a czy nie widzisz że miłość i nienawiść to ta sama energia? Chciałeś tylko miłości tak? No to pamiętaj być dokładny w tym co czynisz… Bo przekazujesz energię, a nie czystą miłość. Chyba że…😊. I pamiętaj że Bóg to Jedność – DOBRO. Kochasz wszystkich. Wszystkie dusze są Boskie.
I pamiętaj że jedyne co się liczy to wartość energetyczna, nie materialna. To co posiadasz materialnie przeminie, to czego się nauczysz, będziesz mógł sobie przypomnieć, a może wcale nie odejdzie(?)A ten świat jest tylko pomostem, przechodź przez niego, a nie zamieszkuj na nim. (Agrafa). Następna wskazówka: dusza ludzka jest nieśmiertelna, i nie dzielimy się nią z nikim. To jest to co nas łączy z Bogiem. On jest w duszy, „jest duszą”. A my jesteśmy w Nim. Częścią Jego. Krok po kroku wszystko zmierza do poznania Go osobiście. Najpierw raz, czy dwa „machnie ręką na przywitanie” ale potem… Bramy Edenu mogą być dla was otwarte. Za tego życia. Aby otrzymać taki zaszczyt jak Anielstwo, trzeba naprawdę wyzbyć się wielu przywar ludzkich. Dziesiątki razy stanowczo określić się, czy chcesz iść drogą miłości i zrozumienia, pokojowo, bez krzywdy dla żadnej duszy! Tylko wtedy gdy „po raz setny” udowodnisz, że twój wybór jest jasny i  jednoznaczny. Niezachwiany. I okażesz zrozumienie istoty Boskiej, jak i ludzkiej… wtedy okazane będzie i tobie👍😊😇.
I jak wielu sobie wyobraża, że tylko „cnotliwy”, grzeczny, nie pije nie pali, itp tak może… tak kategorycznie są w błędzie. Pijesz piwo, i wiesz że to trucizna to ci nie służy. Ale pijesz bo ci służy, to tak jest. Ale umiarkowanie jest „cnotą”. Bo wszystko jest dla ludzi. A za wszystko bądź wdzięczny. Bardzo. Doceń ile trudu kosztowało wykonanie czegoś byś mógł się tym cieszyć. Ile poświęciła świnia, byś mógł zjeść jej schab. Możesz jej nie zjeść owszem, to za pewne dobry wybór. Ale czy jak zjesz roślinkę bez takiego poszanowania i podziękowania, to będziesz mieć mniej „brudu” czy co tam wymyślasz mówiąc że jedzenie mięsa to zło, ale roślinek już nie?
A zarówno zwierzę jak i roślina ma duszę. Może nie taką samą bo o poziom niżej ale to jak ty a zwierz. Możesz też nic nie jeść i super, ale wszystko zależy. Sam sobie ustalasz co jest co. To twoje sumienie ma ci powiedzieć, co jest dobre a co nie. Gdy masz czyste sumienie, to jest „cnota”. Gdy masz wybaczone przez wszystkich i wybaczyłeś wszystkim, bezwarunkowo, wtedy jest „cnota”. Gdy kochana żona robi wszystko aby ci dokuczyć, dzieci wchodzą na głowę i cokolwiek innego nie wymyślisz, to jest to po coś… A żona jest częścią Ciebie. Tylko wtedy gdy to sobie uzmysłowić staje się jasne, że tak. Że te przeciwności są, bo to co ty masz nadmiar to ona niedobór. Ty zasady „sztywne” takie, to ona jakby przeciwne… Jesteście jednością. I tylko poprzez zrozumienie i dogadanie, można w miłości iść razem.
A jeśli nie masz z żoną tak, to super, więc zapewne gdzie indziej doświadczysz tej lekcji 😋😊.
Choć sam nie do końca pojmuję tego, ale chcę tu zaznaczyć, że jest taki etap / rytuał – scalenia małżonków. Taki z moją ukochaną przeszliśmy i było to doświadczenie nieziemskie, a że bardzo „intymne” to szczegółów póki co nie opiszę. Sądzę, że jest to wg ew. Filipa = „komnata małżeńska”.

Na swojej drodze zapewne napotkasz wiele przeszkód, niejednokrotnie będziesz zrezygnowany i „na nie”. Dlatego zawsze pamiętaj że im bardziej ci się nie chce, tym szybciej wróć do przykładania oraz, zmień nastawienie, na chcę. Wykreślaj słowo Nie ze słownika regularnie, i jak najczęściej i jak najszybciej zamieniaj go na inne słowa i określenia. A zwłaszcza jak idzie w parze z chcę czy mam nastroju… wywalaj to „nie” i powtarzaj całą resztę 😊👍.I jak ktoś pyta jak jest… odpowiadaj „coraz lepiej lepiej lepiej”. Pamiętaj energia podąża za uwagą, więc nawet jak wiesz że nie jest super, to nie znaczy że zaraz nie będzie lepiej. Dlatego unikaj zbędnego marudzenia. Bądź podporą innym w radości i spełnieniu, filarem nie do ruszenia. Cokolwiek by się działo zachowuj spokój i opanowanie. I rozwagę. Z uśmiechem stwierdzić oj popsuło się… ale to dobrze kupie sobie nowy ładniejszy itp. Kupowanie nowych jest przecież takie fajne. A jak masz coś stare, to pamiętaj że przedmioty jak i wszystko ma „pamięć” energii. Więc niech to będzie staroć ale jaki piękny i nasiąknięty miłością i radością i dobrymi wspomnieniami. Wszystko jest dobre i właściwe!

Rozwój energetyczny

Po pierwsze przypomnę czym jest przykładanie – napełnianiem. Każde 20min to pozyskanie energii równej około 10% obecnej pojemności / lub jeśli jesteś w dołku to obecnej ilości energii. Jeśli np masz 1000 pojemność ale tylko 100 obecnej energii i nie skupiasz się na energetyce to pozyskasz tylko 10, max 30 zapewne, ale gdy przykładasz codziennie i masz 900 energii to pozyskasz 100,
ale jak pompujesz balon ponad jego pojemność to się rozciąga, tak to powiększysz jednocześnie pojemność o około 1%, czyli na 1010, aż do „wymuszenia” przemiany energetycznej.

Przemiany energetyczne – jest ich kilka na drodze… ale te główne nazywam transformacją. Każda przemiana to wzrost pojemności nawet 3 do 10 krotnie! I jak sądzę zależeć będzie to od predyspozycji danego człowieka i jego woli. Każda trwa tyle dni ile razy powiększenie pojemności (mniej więcej). Działa to tak, że jest istne szaleństwo, nadpobudliwość, nie wiesz co ze sobą zrobić, nie chce się spać, lub są z tym „problemy”, słyszysz własne tętno, serce bije jak młot, krew uderza do głowy – takie wrażenia, ale jak zbadasz sobie puls, tętno itp, to nie ma aż tak wielkich różnic jak to odczuwasz. Jedni tańczą, inni siłka, inni artyzm, muzyka gra, jest radość i uwielbienie, ale też i przeładowanie daje poczucie jakby lęku, niepokoju. Trzeba nad tym zapanować i umieć przede wszystkim wykorzystać to. Umieć przekazać energię w sieć powiązań, albo po prostu wypromieniować nadwyżki. Sugeruję tu oddać przyjaciołom, z którymi jesteś powiązany, oraz roziskrzeć / rozognić jak tylko dasz radę, no i wyzwolić energię w swoją strefę wpływu = bąbelek, która może do ciebie wrócić, albo też oddać naturze, ziemi, albo dużo poczarować itp. Jeśli jesteś już płonący to warto rozwinąć drugą strefę wpływu itd.

Transformacje – to szczególne przemiany po których zmienia się też aura. Zmiana taka jest niesamowita i natężenie wrażeń znacznie większe, dlatego trudniej to ogarnąć.
Pierwsze jak Zaiskrzenie i scalenie czakr jest jeszcze łagodne w porównaniu z następnymi. Ale wiele dające do myślenia, analizowania. Trzeba na prawdę posiedzieć i podumać nad sobą i jak spożytkować energię, jak ona przepływa, jak się nią dzielić itd.

Podczas rozwoju energii: Pamiętaj o ćwiczeniach. Nie musisz rozumieć teraz wszystkiego, ale potem… Pamiętaj o całym ciele, wszystkich ogniskach, nie zaniedbuj nóg, rąk barków, itd.
Głaskaj aurę, opukuj, podkręcaj, aktywuj. Rośnij.
Scal czakry a przestaną cię widzieć złe duchy (jeśli jeszcze jakieś się znajdą), oraz będziesz zdecydowanie mniej wrażliwy na czynniki zewnętrzne.
Zrozum czym jest czakra… (malutka „czarna dziura”). Czym „czarna” dziura. Jak transformować energię na inne kolory. 
Pamiętaj że wszystko jest „podszyte” Intencją. Intencja determinuje wszystko. 
Naucz się przesyłać energię ale i odbierać (nie zabierać) tylko, gdy ktoś ci przesyła, musisz umieć ją odebrać i przetworzyć. W skrócie na początku zamień ją na uśmiech. I wyraź wdzięczność. Ale ucz się dalej co z tym. Zapanuj nad swoją energetyką. Zobacz własną aurę, i identyfikuj jej potrzeby. „Podpisz” unię ciała i istoty energetycznej, duszy. Naucz się widzieć energie… jak dla mnie to coś oczywistego, żeby coś robić dobrze, to trzeba widzieć co się robi. A skoro da się widzieć, to ćwicz do skutku. Nawet sceptyczny widzi jak go podkręcę, także to kwestia wprawy, i ćwiczeń, i podkręcenia się.
Pamiętaj że wszystko najłatwiej robić w stanie alfa. Naucz się więc błyskawicznego wchodzenia w ten stan, a potem praktycznie egzystowanie w „dwóch stanach jednocześnie”. Odliczanie od 5 do 0 możesz stosować z jednoczesnym „gestem”, a potem stosować tylko „gest”. Np myśl intencyjna = rozluźniony… Od początku już powinno się sporo ćwiczyć w odczuwaniu energii, wszystkimi zmysłami.  Tak to próbuj rozróżnić dźwięk, zwłaszcza wiadomości przychodzące, można zidentyfikować od kogo po charakterystycznym piszczeniu, z dodatkiem mrowienia w danym miejscu itp. Mogą być różne częstotliwości tego piszczenia, albo też buczenia, dudnienia itp. I warto znać zwłaszcza te, które pochodzą od Nich. O ile masz możliwość to siądź na chwilę, zamknij oczy i się wsłuchaj. Zapytaj, i słuchaj. Wszystko oczywiście w myślach.