Wielu się zastanawia: jak on / ona do tego dotarli, skąd taka wiedza(?).
Odpowiedź jest wpisana w kilka tekstów. Ale mówiąc wprost i po chłopsku:
Masz tyle ile dajesz, pomniejszone o wartość tego ile chciałeś dla siebie.
Ja również Długo szukałem tego klucza .
Tak po prostu jest, że dawaj szczęście innym, nie dbając zbytnio o swoje, troszcz się i nigdy nie okazuj obojętności wobec tego co widzisz jako nie dobro i staraj się to poprawić.
Reakcja nie zawsze musi być fizyczna, choć (znowu na swoim przykładzie), zdarzyło się że gdy wracałem z pracy a 3 „typów” trzymało jednego, to podszedłem i zapytałem „czy w czymś pomóc” – gdy otrzymałem odpowiedź, tego co był „ofiarą”, że to on zawinił, bo nie oddał kasy, to znak że godzi się na „karę”. Jednocześnie te „typy”, aż się zdziwili i potem inaczej z nim gadali. Mniejsza o przykład, ważne jest to aby nie udawać, że jesteśmy. Jaki jesteś – takie twoje reakcje.
Kluczem jest to, abyś wykazał się w byciu Dobro.
A konkretnie, to pozyskujesz dostęp do „dalej”, gdy poszerzasz granice Dobro.
Np mimo mocnych rozterek, czy to warto czy nie, czy też to nie wyjdzie komuś na gorsze… opublikowałem pierwszy wpis = „przykładanie”. I okazało się to Dobro.
I tak to jest.
Klucz = jakim DOBRO jesteśmy i ile go czynimy.
Są takie rozdziały w książkach, że gdy bohater staje się świadomy, zaczyna na około coś czynić, jakby „w szale bojowym”.
Tak i każdy ma swoje ja, w dziele Istnienia. I swój głos w „głównym nurcie myślowym” danej społeczności. Ale liczony za tylu, z iloma jesteś „połączony”.
Zatem twoja moc, to ilość ludzi która jest „z tobą”, gdy na sądzie ostatecznym, jeden z nich zapytany, odpowie szczerze i uczciwie – w tym człowieku jest Dobro, bo dał mi je w ten, czy inny sposób.
Także nie tylko „bądź dobry”, ale pokaż to. Udowodnij.
Idź przez miasto i każdemu co spotkasz powiedz dzień dobry i miłego dnia życzę… a może w czymś pomóc (?).
Wiem jak to brzmi i że „nie realne”… a może (?) Czy nasączony radością swojej świadomości, nie pójdziesz/ nie napiszesz coś do swoich sióstr i braci? A najważniejsze jest – nie odmów pomocy, nie finansowej, zaproponuj rozmowę itp. Ale też i nie odchodź, gdy jeszcze jesteś potrzebny. Ale też i rozróżniać trzeba co jest czym, jak i ja musiałem w pewnym momencie zmienić nastawienie…
Bo nie chodzi o „przysługę”, za którą ci ani nie podziękują, ani nie wspomną „na sądzie ostatecznym”.
Tak – nie wszyscy są Dobro. I być może będą cię wykorzystywać, ale nie martw się i tym, bo On wszystko widzi i wie.
Najważniejsze zaś są Intencje.
Dlatego więc wybieraj Dobro jako intencja swoich czynów. To jest to, co sprawia różnicę.
I pamiętaj, że twoje ciało też potrzebuje. Bądź dobry też dla niego, bo tam zamieszkuje mnóstwo „istnień” (komórek) . A nie wszystko dobro co rozum ludzki myśli, że nim jest, zwłaszcza jak w nadmiarze(smaczna golonka, alkohol, słodycze).
A gdy znasz już klucz, to idź i powiedz to innym. Bo prawdziwa „rewolucja” nastąpi, gdy uzyskany będzie „wynik” lepszy od obecnego głównego nurtu.
Więc po pierwsze sam wzrośnij, a po drugie pomóż wzrosnąć innym.
Wtedy będzie Biel.